Polska-Szwajcaria-Tajlandia-Kambodża-Wietnam-Laos-Malezja-Tajlandia-Szwajcaria-Polska w 1000 godzin.
7 lip 2009
PS
"Ktos" moze mnie oskarzyc o brak "humanitaryzmu"... Wczoraj jedlismy zabki na kolacje. Ogolnie mieso ok ale za duzo chrzanienia z kosteczkami. Tyle tytulem post-scriptum do poprzedniego wpisu.
Cześć. Jabcok dał mi namiary na Twój blog, ale podróż masz!!! Szok. Czytam teraz sobie ją i nie moge uweżyć że się wybrałeś :) Powodznia i szcześcia życzę i czekam na następne wpisy. Pozdrawiam Tomek W :)
Cześć. Jabcok dał mi namiary na Twój blog, ale podróż masz!!! Szok. Czytam teraz sobie ją i nie moge uweżyć że się wybrałeś :) Powodznia i szcześcia życzę i czekam na następne wpisy. Pozdrawiam Tomek W :)
OdpowiedzUsuńmnie we Francji zabrakło odwagi na jedzenie żab, zmalała ona do zera jak zobaczyłam mrożonki z tego w Auchan. W każdym razie - smacznego :).
OdpowiedzUsuńjak wiadomo Żaba Żabie nie równa, łosoś do łososia niepodobny, tylko delfiny trzymają klase!
OdpowiedzUsuń